Ta pszczółka, którą tu widzicie...


Wygąda może i niepozornie, ale dziś wygrała starcie z lisem i to ona właśnie została wybrana jako prezent idealny dla jubilatki pięciolatki. F. nie miał najmniejszych wątpliwości. Złapal, przytulił i już. Lis zawinął kitę i ma się z pyszna a pszczółka ruszyła już w drogę do celu.













 Torebka zamykana jest na suwak. Celowo wybrałam czarny, by zachować żółto czarny charakter całości. Z tego tez powodu pasek obszyty jest dookoła na żółto właśnie.

Torebka jest dwustronna - po obu stronach pszczoła. Każda patrzy jednak w innym kierunku. Niczym Światowid.. nieomalże.

Wymiary:
Szerokość 24 cm
wysokość 17 cm
szerokość boku 6 cm

Pasek regulowany: maksymalna długość 110 cm

(dla oddania skali zrobiłam zdjęcie ze szpulkami)

Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki

3 komentarze:

  1. Biedny biedny, ale wciąż zerka zawadiacko. I dzięki temu mogę sobie na niego popatrzeć ... Towarzyszy mi w szyciu motyla. I kota...

    OdpowiedzUsuń
  2. motyla :) ? a jakiś rąbek tajemnicy uchyli Nam Pani??? :)

    OdpowiedzUsuń