Zagrajmy...


Kiedy wymyśliłam torebkę pianino, nie miałam pewności, że również przez gości Bez Podszewki zostanie tak przychylnie potraktowana. Skala sympatii mnie zaskoczyła. Choć oczywiście bardzo ucieszyła. A jednak to pianino długo nie wychodziło... pracowałam jakby z trudem i chyba chwilowo chciałabym od motywu odpocząć... :) I potem powrócić z nowymi siłami, oczywiście. Jeśli ktoś by chciał rzecz jasna:)




Torebka ma służyć kilkulatce w drodze do szkoły muzycznej. Pasuje jak ulał, prawda? wewnątrz przzede wszystkim książki, ćwiczenia i zeszyt nutowy.
wszysty na bawełnianym pasku karabińczyk dopilnuje, by nie zginęły klucze.


Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki
Pomysłowa Szwalnia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz