Miś za misiem, misiem poganiany. Kilka dni przy maszynie upłynęło dość monotematycznie, o czym zaraz sami będziecie mieli okazję się przekonać. Miśki mniejsze i większe, w różnych zestawieniach kolorystycznych, wyskakiwały ze szwalni jeden za drugim. Ani chybi wiosna! :)
Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki
luty 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz