Kombinerki...

Wyjątkowo bez zdjęcia i w dodatku - wbrew nazwie - nie o narzędziach a o metodzie pracy. Kto był choć dwa razy moim gościem (dziękuję stokrotnie i zapraszam ponownie!) miał być może okazję trafić na zupełnie inaczej zagospodarowaną przestrzeń. Tak, kombinuję tu trochę. Bo pomysł nie do końca się wykrystalizował. Ale, że podobnie mam z torebkami  i na ogół finalnie wychodzi to wszystkim na dobre, wierzę, że i z wirtualną materią sobie poradzę i że idzie ku lepszemu!