Po Krowie c...


Najpierw była mowa o torebce, która miała być prezentem. Szukałyśmy wzoru, motywu i kolorystyki. Zadanie numer dwa to etui na telefon "tu sprawa wzoru jest prosta - zaznaczyła od razu  - uwielbiam krowy. Jedna fanka krów już gościła w bezpodszewkowej szwalni. Poza uroczymi wspomnieniami i torebką krowajką, został po tym wirtualnym spotkaniu także biało czarny portrecik, kórego wówczas nie wykorzystałam.  I ot, nadarzyła się fantastyczna okazja, by go użyć. I tak oto powstał poKROWIec..:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz