W galopie...


Wakacje w siodle, sprzed wielu, wielu lat wspominam z rozrzewnieniem. Z powodów kilku. Końskich i nie końskich zupełnie. Choć właściwie tylko z końskich, bo z A. rżałyśmy niemal nieustająco niczym konie, miałam poczucie, że razem możemy konie kraść i że jak łyse konie się znamy... Przyjaźń próby czasu nie przetrwała, ale pozostawiła niezwykle ciepłe wspomnienie, które pojawia się niemal zawsze, gdy do bezpodszewkowej szwalni wpada koń. ten, jak widać wpadł z impetem, w pełnym galopie a kto wie, czy nie w cwale. Droga A. oczekująca na rumaka, wybacz to co jest do wybaczenia:)


A. chciała by koń był w pozie dynamicznej.
No to jest.
Pisała, że często nosi czerwone buty, więc może jakiś czerwony dodatek?
Jest.
Torebka szara.
jest.
Koń czarny albo granatowy.
Jest.
Czarny pasek to moja samowolka. Ale pomyślałam, że tak wygląda ciekawiej i bardziej... dynamicznie. Pasek obszyty jest dookołą czerwoną nitką.

wewnątrz kieszeń na telefon i portfel, plus karabińczyk na wpięcie kluczy.

Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki 
Pomysłowa Szwalnia

Wymiary:
szerokość 30 cm
wysokość 22 cm
szerokość boku: 10 cm





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz