Babeczka...


Nie jestem mistrzynią kuchni. Czasem coś tam wyjdzie, ale zasadniczo pod górkę. A jeśli chodzi o słodkości, to pod wielką góóóóórę:)  Domowy łasuch pewnie by się ucieszył wielce, gdybym przemogła te opory, ale istnieje ryzyko, że przestałby jeść cokolwiek innego. Jakże więc zareagowałam, gdy M. zaproponowała w ramach aplikacji "słodką babeczkę"? Robiłam uniki i szukałam innych rozwiązań. Ale gdzieś tam w środku korciło, by jednak upichcić tę wymarzoną babeczkę. Narysowałam, wycięłam, wyszyłam kuleczki i ... hmmm, nagle się okazało, że wyszło całkiem pysznie. 



 Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz