Lisica...


Kiedy byłam mała, hipnotyzował mnie lis babci. Niestety nie chodzi o żywe zwierzę a o dodatek do garderoby. Wpatrywałam się w paciorkowe oczy, trochę przestraszona, trochę rozżalona, trochę podekscytowana możliwością głaskania lisa... Gdy wyemigrowałam z miasta, zaczęłam mieć do czynienia z lisami buszującymi po okolicznych polach, lasach i kurnikach... za to ostatnie nie cieszą się sympatią właścicieli kur... A ja jakoś bardzo je lubię...




Wymiary torebki:

16x16x5
pasek regulowany 120 cm max
zapięcie: magnes
Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz