Schowanko obiecane dawno...

Dzięki schowanku z rakietą, zmobilizowałam się i postanowiłam tym razem, spełnić obietnicę. "Jaki wzorek?" - zapytałam latorośla i bardzo się zdziwiłam, że poprosił o uszytka BEZ WZORKÓW. Po prostu szare - powiedział. Cóż było robić, upodobanie do szarości rozumiem lepiej niż doskonale, więc nie czekając na zmianę zdania, uszyłam o co prosił.



Przeszczęśliwy włożył od razu. ale nie chciał się sfotografować. Moze kiedyś znienacka go dopadnę:)


 Schowanko przydaje się co i rusz. Ostatnio np by przewieźć maminy telefon komórkowy:)


Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz