Pierwszy smok wyszedł mi na obraz. Zionie ogniem ze ściany. Podobno w gabinecie prezesa.
Ten też mi całkiem wyszedł. I wszedł na ... głowę! (trzeba ją sobie wyobrazić w miejscu tej włochatej poduszki). Ekscentryczne? Nietypowe? Ale i niebanalne. I dla takiej też osoby przeznaczone. Smoczy kapelusz (hełm/kask/czapka) dla człowieka nie tylko z pasją ale i fantazją ponoc iście ułańską.
.
Pomysł na smoka jest naprawdę szalony. Ma być nie tylko oryginalnym nakryciem głowy, ale równie ekscentryczną i nietypową ramkę na zdjęcia
A oto pierwsze Wejście Smoka - wspomniane już powyżej na obraz.
Ależ misterna robota... Te łuski na grzbiecie i ogonie robią wrażenie. Mimo ziejącej paszczy smok zrobił na mnie dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuń:) hmmm, jakoś wcześniej nie zauważyłam tego komentarza! Dziękuję za slowa uznania. Czyli udało mi się, bo miał być sympatyczny
OdpowiedzUsuń