Misiowa...


Trochę filcu, kilka szmatek, 
już gotowy miś Kraciatek,

nosek z guzika, z guzików oczy,
ucho klapnięte... czyż nie jest uroczy?

pomysł, żeby połączyć filc z innym materiałem, nie był mój. Ale jakże się cieszę, że się pojawił... baaardzo lubię tego miśka!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz