Za ciosem...


Mawiają, że jak dasz palec, to będą chcieli całą rękę... dałm portfel, dziecię zapragnęło kolejnego. Ale nie zachłanność nim powodowała, co to to nie! Raczej altruizm i obowiązkowość... Skoro, prezentując z dumą swój krabopająkowy portfel usłyszał wśród pochwał także "oj, chciałabym taki mieć... " a być może i pytanie "zrobiłbyś taki dla mnie?", to postanowił stanąć na wysokości zadania. To znaczy mnie ustawić na wysokości zadania. Gdzie sprawy honoru wchodzą  w grę, nie będę oporu stawiać. Tym bardziej, że okazja to znakomita, by się w nowej sztuce szycia portfeli poczuć pewniej. Oj.. powiem, że worek się rozsypał, ale .. powoli, powoli, będę stopniować napięcie i dawkować emocje:) Póki co portfel numer dwa..




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz