Wilk na klapie...


Miał wzbudzac raczej sympatię niż lęk... w pierwszym odruchu pomyślałam o Wilczkui - narysowanym przez Józefa Wilkonia, do książki o tym tytule. Bohater różni się od reszty sfory, niecodziennymi jak na wilka upodobaniami. Kocha tęczę, zabawę z krolikami a podstawą diety jest u niego szczaw. Próby narysowania jakiejś leśnej scenki z wilkiem, nie satysfakcjonowały mnie jednak. I nagle olśnienie - kiedyś kiedyś, uszyłam przecież liska. Może posłużyć się podobnym sposobem na uszycie wilka? I to było to... To, co teraz widzicie:)




Projekt i wykonanie:

Bez Podszewki

Pomysłowa Szwalnia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz