Kwiecista...


Oto powiew wiosny... przyznam, że nie moja to bajka kolorystyczna, czasem mam poczucie, że w ogóle moje wyczucie barw, przy zestawieniach powyżej dwóch kolorów, są dość ułomne. Zamiast jednak rozwijać wątek samokrytyczny, zaznaczę, że bardzo ale to bardzo polubiłam tę torebkę. są czasem takie projekty. Człowiek (czyli, zę ja:) się do nich uśmiecha na etapie produkcji a potem, gdy uszyte, z uczuciem przyjemności fotografuje a i potem zerka i zerka tak niby od niechcenia... i tak to właśnie z tą torebką było.
Być może sprawiły to skojarzenia  osobą, dla której ponad rok temu uszyłam torebkę w podobnym zestawieniu. A osoba ta jest tak wyjątkowa, że od razu robi się ciepło i słonecznie na sercu!
projekt i wykonanie
Bez Podszewki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz