Ochrona laptopa...


Na początku najbardziej lubiłam filc popielaty... Wydawał się idealną bazą do niemal dowolnych zestawień kolorystycznych. I wciąż go lubię bardzo, niemniej, pracując nad tym pokrowcem na laptopa uświadomiłam sobie jak często ostatnio w pierwszym odruchu mam ochotę sięgnąć po grafit, zaproponować go niezdecydowanym. Świetnie komponuje się z żółcią, pomarańczem, różem, zielenią i różnymi odcieniami fioletu... czyż nie?
Tu akurat w ujęciu esowo floresowym, pokrowiec na laptopa. o normalnych wymiarach. Służący za modela, mój netbook, jest sporo mniejszy od docelowego mieszkańca pokrowca.




Może powinnam dodać, a może nie, bo być może nie ma to najmniejszego znaczenia, ale pokrowiec poleciał do Szwecji... Bez Podszewki zdobywa przestworza:)

Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz