Tiger Day...


Któregoś dnia był dzień Tygrysa... Bo codziennie jest dzień czegoś. Nie to, żebym każdy fetowała, niemniej dzień tygrysa akurat uczciłam, bo torebka z tygrysem chodziła za mną od dawna,

więc postanowiłam wykorzystać impuls zewnętrzny do zwiększenia motywacji wewnętrznej:)

i tygrysiątko powstało z tego takie oto.
Podobno ma demoniczne spojrzenie.. chyba za sprawą tych guziczków transparentnych.


projekt i wykonanie:
Bez Podszewki
wymiary:
15x15x5 cm



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz