Choć motyw planowałam od dawna, gdy przystąpiłam do pracy, jakoś takoś się najeżyłam. Jeden jeżyk, drugi, trzeci... gdy byłam już bliska wywieszenia białej flagi, poszłam odsapnąć. Herbatka, kawka, dwa maile... wróciłam i nagle.. poszło. Przestaliśmy się z jeżem jeżyć i wyszło. Bardzo jestem zadowolona z efektu a co najważniejsze, pani Zofia, również.
Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki
październik 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz