Koty na warsztat...


Wzięłam koty na warsztat. A potem koty pojadą na warsztat. Kolejna odsłona tuby do przewożenia i przechowywania flipów. Z motywem kocim, odzwierciedlającym sytuację domową właścicielki tuby.
Bezpodszewkowa kocica uznała, że warto mieć rękę na pulsie przy tylu kotach w domu. 
I tak jak ostatnio ignorowała raczej moją filcową twórczość, tak tym razem musiałam walczyć o to, by móc coś wyciąć, narysować, sfastrygować. A nawet - sfotografować :)




Nie noszę flipów, ale podobno cała rolka waży naprawdę sporo. Wciąż więc dopytuję właścicielkę prototypu czy aby na pewno mój patent na wzmocnienie denka działa. Działa. Co nie znaczy, że nie szukam nowych rozwiązań. Taśmę przyszyłam do denka. Może bardziej estetycznie byłoby schować ją wewnątrz, ale wówczas nie pełniłaby tak dobrze swojej roli. Choć z tą estetyką chyba nie jest najgorzej, nieskory do pochwał mąż, uznał, że robi bardzo solidne wrażenie :)

Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki 
maj 2016





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz