Chodził lisek koło ... głowy. A właściwie krążył mi i krążył, ale wciąż inne były motywy do szycia. Aż tu nagle nadarzyła się okazja pt "Czy masz JAKĄŚ wolną torebkę?". Jakiejś nie miałam, ale obiecałam uszyć. I co prawda stanęło na pszczółce, ale pomyślałam, że dam możliwość wyboru i skorzystam z okazji i zrobię lisa. Potomstwo twierdzi, że wyszedł mi lis jeśli nie wściekły, to mocno rozzłoszczony, ale ja śmiem twierdzić, że nie taki lis straszny jak go malują!
Wymiary torebki:
szerokość 24 cm
wysokość 17 cm
szerokość boku - 6cm
Pasek: regulowany - maksymalna długość 90 cm
Zamykana na suwak.
Projekt i wykonanie:
Bez Podszewki
Cuda, cuda, cuda.... Witam...
OdpowiedzUsuńZajrzałam by odpocząć od walki z wirusami...:(
I proszę .... warto było.... już mi lepiej.... sama nie mogę szyć bo trzymam termometr zamiast igły...ale mam nadzieje że już nie długo...
Wszystko piękne i cudownie wykonane, bajecznie...
... chodził lisek koło drogi
cichuteńko stawiał nogi
cichuteńko ścieg po ściegu
bez podszewki szył się w biegu
ruda kita już gotowa
już spokojna Pani głowa...
Pozdrawiam serdecznie Bernadeta:)
...już gotowa
Usuńzaraz się do nory schowa?
Ależ skąd! Ależ nie!
Lis na spacer iśc już chce! ...
ta wizyta sprawiła mi wiele radości. Dziękuję!