Aaaaa były sobie koty dwa...


Miałam to zdjęcie umieścić we właściwym miejscu czyli w poście o kocim plecaku. Ale jakoś nie mogłam się oprzeć pokusie wyeksponowania go.


1 komentarz:

  1. Na FB czy jak kto woli Twarzoksiągu powstał na ten temat wierszyk cudnej urody. Oczywiście autorstwa niezastąpionej B. Chyba dzięki Niej polubiłam fb...

    No okiennym parapecie, siedzą dwa futrzaki...
    Jeden niby z filcu, drugi żywy taki...
    Jeden lubi na barana, wskoczyć swojej Pani...
    A w drugiego mruczenie jesteśmy wsłuchani...
    Kto kocha kociaki ten się ze mną zgodzi...
    Każdego z tych cudów mieć, nie zaszkodzi...
    Jeden tajemnice, wszystkie Twe ukryje...
    Drugi na wycieczce co potrzebne skryje...
    Czarny kot na pewno, wniesie moc radości...
    Temu, u którego na stałe zagości..

    OdpowiedzUsuń